Czy auta elektryczne naprawdę częściej się palą? Obalam mit!
Czy auta elektryczne naprawdę częściej się palą? Obalam mit!
Jednym z najczęściej powtarzanych mitów o elektromobilności jest przekonanie, że samochody elektryczne częściej się palą niż auta spalinowe czy hybrydowe. Obraz spektakularnych pożarów baterii, które łatwo rozprzestrzeniają się w mediach społecznościowych, wzmacnia ten stereotyp. Rzeczywistość jest jednak inna i znacznie bardziej uspokajająca.
Liczby nie kłamią
Według najnowszego Raportu Bezpieczeństwa Pożarowego Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), w pierwszym półroczu 2025 r. pojazdy elektryczne odpowiadały za mniej niż 0,5% wszystkich pożarów samochodów w Polsce. To dane obejmujące całą flotę EV w kraju liczącą już ponad 100 tysięcy aut.
Dla porównania: zdecydowana większość pożarów dotyczyła samochodów spalinowych, które wciąż stanowią ponad 90% wszystkich aut na drogach. Oznacza to, że ryzyko pożaru w EV jest statystycznie niższe niż w tradycyjnych pojazdach.
Dlaczego ten mit wciąż żyje?
- Efekt medialny - pojedyncze przypadki pożarów EV są nagłaśniane, bo wydają się nowe i sensacyjne.
- Nowa technologia - baterie litowo-jonowe budzą obavy, choć są projektowane z wielowarstwowymi systemami zabezpieczeń.
- Brak proporcji w narracji o pożarach aut spalinowych mówi się rzadko, choć to one stanowią przytłaczającą większość przypadków.
Jak chronione są baterie EV?
Producenci stosują wielopoziomowe systemy bezpieczeństwa:
- Zaawansowane BMS (Battery Management Systems) monitorują napięcie, temperaturę i przepływ energii.
- Zabezpieczenia mechaniczne chronią ogniwa przed uszkodzeniami w wyniku kolizji.
- Testy homologacyjne są bardziej rygorystyczne niż w przypadku pojazdów spalinowych - obejmują m.in. zderzenia, przebicia i ekstremalne temperatury.
Fakty z rynku
- Tesla podaje, że w ich autach ryzyko pożaru wynosi 1 przypadek na 210 mln przejechanych kilometrów, to kilkanaście razy mniej niż w autach spalinowych.
- Volvo i inni producenci regularnie podkreślają, że EV muszą spełniać surowsze normy bezpieczeństwa, zanim trafią do sprzedaży.
- Straż Pożarna w Polsce potwierdza, że większość interwencji dotyczy aut spalinowych, a pożary EV to nadal marginalny problem.
Wnioski
Mit o „płonących elektrykach” jest przykładem zjawiska, w którym rzadkie, ale medialne zdarzenia tworzą fałszywy obraz ryzyka. W praktyce statistiky, raporty i doświadczenia z rynku pokazują coś odwrotnego: samochody elektryczne nie palą się częściej niż spalinowe, a wręcz rzadziej.
Dlatego zamiast powielać nagłówki z mediów społecznościových, warto spojrzeć na dane. Bo te jasno mówią jedno - EV są bezpieczne.